adusia2209

About me

Sex:
Female
Age:
43 years old
Zodiac sign:
Virgo
Marital status:
divorced
Education:
university graduated
Localization:
Poland, Dolnośląskie, Strzeliński, Strzelin

Appearence & character

Smoking:
trying to give up
Alcohol:
I drink occasionally
Children:
I have children
Height:
175
Figure:
heavy
Hair color:
blond
Eyes color:
blue
Languages I can communicate in:
polish, other
What are you looking for?:
friendship, long-term relationship
My religion is:
Christianity

About

dobra ,moze zaczne od poczatku ,bo opatrznie rozumiane byly moje slowa . cos tam w zyciu juz przezylam ,cos tam w zyciu juz widzialam ... ale chcialabym wiecej.....ciekawa zycia ,jak zycie mi klode pod nogi ,to ja mu usmiech,niech sobie nie mysli .ze mu tak latwo pojdzie ...wesolek ze mnie ,moze nawet zaradny...wrazliwy ...mam niska tolerancje na falsz i ludzi o wielu twarzach ,bawidamkow ...jesli jestes szczery ,uczciwy to zapraszam ...czasem czlowiek potrzebuje poprostu porozmawiac ,o wszystkim ,lub niczym...czasem przywiazujemy sie do naszego rozmowcy...i pewnego dnia zdajemy sobie sprawe ,ze juz nie umiemy bez tej drugiej osoby ,ze juz nie chcemy...KTOZ TO POWIEDZIAL ,ZE NIE MA NA SWIECIE PRAWDZIWEJ ,WIERNEJ ,WIECZNEJ MILOSCI?...A NIECHZE WYRWA TEMU KLAMCY JEGO PLUGAWY JEZOR!!!!:)

Looking

ludzi ktorzy nie maja kompleksow i zawsze sa soba ... nie idealnych ... MILOSC JEST JAK NARKOTYK.NA POCZATKU ODCZUWASZ EUFORIE,PODDAJESZ SIE CALKOWICIE.A NASTEPNEGO DNIA CHCESZ WIECEJ.I CHOC JESZCZE NIE WPADLES W NALOG,TO JEDNAK POCZULES JUZ JEJ SMAK I WIERZYSZ,ZE BEDZIESZ MOGL NAD NIA PANOWAC .MYSLISZ O UKOCHANEJ OSOBIE PRZEZ DWIE MINUTY,A ZAPOMINASZ O NIEJ NA TRZY GODZINY.ALE Z WOLNA PRZYZWYCZAJASZ SIE DO NIEJ I STAJESZ SIE CALKOWICIE ZALEZNY.WTEDY MYSLISZ O NIEJ TRZY GODZINY ,A ZAPOMINASZ NA DWIE MINUTY.GDY NIE MA JEJ W POBLIZU-CZUJESZ TO SAMO CO NARKOMANI,KIEDY NIE MOGA ZDOBYC NARKOTYKU.ONI KRADNA ,PONIZAJA SIE,BY ZA WSZELKA CENE DOSTAC TO,CZEGOTAK BARDZO IM BRAKUJE.A TY JESTES GOTOW NA WSZYSTKO,BY ZDOBYC MILOSC....

My Interests

wlewamy do swoich serc zbyt wiele zalu,za tymi ktorzy odeszli.Nienawidzimy siebie za nienawisc do innych.A gdy przychodzi milosc nie mamy sil ,by utrzymac ja przy sobie ,jestesmy zmeczeni gorycza zlych uczuc .A gdyby tak przestac sie zadreczac?Dac poniesc sie chwili,spojrzec w przyszlosc z podniesiona dumnie glowa i nadzieja w sercu? Pozswietlic siebie blaskiem wewnetrznym.Pokazac bilzny ,nie rany.Czas je zagoil i chociaz przypominamy czasem posklejana zabawke,zyjemy!Garscia bierzmy to co daje nam swiat,zapominajac kogo nam zabral...Zyjmy nadzieja ,ze kiedys wszystko odda.......JK JUZ ROBISZ Z SIEBIE BLAZNA NIE SIEGAJ PO CZYJAS WRAZLIWOSC ,ALE WROC SIE GDZIE ZGUBILES ROZUM.CHYBA ,ZE LICZYSZ NA DURNIA ,CO CIE POLASKOTA FALSZEM...